Po ostatnim denku zrobiłam zwyczajowy rekonesans i wybrałam kilka pozycji, które powinny były się u mnie sprawdzić.
Było to już jakiś czas temu, bo około marca, więc testowane były aż nadto. Co z tego wynikło? Sprawdźmy!
W poprzednim wpisie z tej 'seri' omawiałam krem na dzień, na noc i pod oczy. Jako że nie potrzeba mi jakiejś specjalnej zaprawy pod okiem, oliwkowe maleństwo jeszcze trzyma się dzielnie.
Tym razem padło na parkę na dzień i jedną sztukę uniwersalną.
Warto dodać - posiadam skórę suchą, bez znacznych niespodzianek, lekko przetłuszczającą się na czole.
Krem nawilżający korygująco-ściągający, Liście Manuka |
Na początek coś, czego nawet nie zakupiłam i nie pomyślałabym nawet, aby umieścić na zakupowej liście. Krem z serii Liście Mnuka otrzymałam razem z żelem do mycia, i tonikiem tej samej serii na którąś z okazji. Jako osoba przeświadczona w nieskończoną suchość własnej cery nie chciałam nawet dotykać czegoś co w nazwie ma słowo 'mat'. Bliżej mi do wielbicielki rozświetlaczy i efektu dewy skin, niż papierowego matu.
Jednakże, jeśli los postawił nas sobie na drodze, postanowiłam spróbować.
Faktem jest, że szybko się wchłania. Jednak pod makijaż nie jest to wybór idealny - niektóre podkłady rolują się na nim, na mojej suchej skórze nie raz uwidaczniał suche skórki.
Mimo, że jest to krem na dzień odnalazł się u mnie idealnie do poduszki. Szczególnie w cięższe dni, gdy stan mojej skóry daje wiele do życzenia. Rano wszystko jest już w porządku! Warto mieć go 'w razie wojny'.
Opis producenta:
Nietłusty, bardzo lekki krem z filtrami przeciwsłonecznymi. Szybko się wchłania. jest idealny pod makijaż. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Przywracaj skórze naturalną równowagę i świeżość.
50 ml
Cena regularna: 10,99zł
Moja ocena:
+ nie podrażnia
+ radzi sobie z niespodziankami na twarzy
+ nie pozostawia tłustej warstwy
+ SPF10
+ orzeźwiający zpach
- niedobry pod makijaż
- nie polecam stosować go za często osobom z suchą skórą
Kupię ponownie? Tak
Skoncentrowany klem nawilżający, Kozie Mleko |
Godny następca tradycyjnego koziego mleka w słoiczku. Konsystencja trochę gęstsza, ale i nawilżenie lepsze - poprawa widoczna praktycznie od razu po nałożeniu.
Tak jak starsza siostra, bardzo dobrze dogaduje się z podkładami. Skóra jest natychmiast wygładzona, jak po zastosowaniu bazy.
Dla suchej skóry chyba najlepsza seria. Mój fav!
Skoncentrowany, ale lekki w konsystencji krem na dzień. Chroni przed fotostarzeniem, wygładza i nawilża. Nadaje się do codziennego stosowania,również pod makijaż. Aktywnie nawilża, zmiękcza i wygładza naskórek.
50 ml
Cena regularna: 9,28zł
Moja ocena:
+ nie podrażnia
+ bardzo dobrze nawilża
+ nie pozostawia tłustej warstwy
+ idealny pod makijaż
+ pięknie pachnie
+ SPF 20
- trzeba chwilkę poczekać, aż się wchłonie
Kupię ponownie? Tak
Kuracja ultranawilżająca z mocznikiem 3% |
Na noc zawsze szukam mocnego kopnięcia. Po niewypale z kuracją z witaminą C, nie spisałam serii ziaja med na straty i zdecydowałam się na coś bardziej konkretnego.
Po nałożeniu na skórę (szczególnie po peelingu) czuć lekkie mrowienie, więc jakieś reakcje tam zachodzą. I raczej nie negatywne, bo druga głowa mi nie wyrosła.
Mimo uczucia 'pracy' tego kremu, w miejscach gdzie skóra jest normalna lub w stronę tłustej, osiada i przez długi czas nie chce się wchłonąć.Możliwe, że w ogóle się nie wchłania, a tyko ja przypadkowo wycieram go poduszkę. Bo właśnie na noc używam tego kremu. Nie mam on szczególnego przeznaczenia, jednakże niezbyt dobrze współpracuje z kosmetykami - głównie przez to 'osiadanie' na skórze.
Moje poszukiwania kremu na noc jeszcze się nie zakończyły
Aktywnie regeneruje barierę ochronną skóry. Długotrwale i dogłębnie nawilża oraz chroni przed utratą wilgoci Uzupełnia lipidy skóry, wzmacnia efekt spoistości i jędrności naskórka. Działa jak kompres na wszystkie objawy skóry suchej.
50 ml
Cena regularna: 15zł
Moja ocena:
+ nie podrażnia
+ niweluje suche skórki
- za słabe nawilżenie
- skóra robi się po nim trochę szorstka
- w strefie przetłuszczającą się nie wchłania się
- brak spf
Kupię ponownie? Nie
PODSUMOWANIE
Tym razem Trio od Ziaji było bardziej udane, niż to poprzednie: Liście Manuka zaskoczyły mnie pozytywnie - cała seria skradła już moje serce, mimo że teoretycznie nie są to kosmetyki dla mnie. Kozie mleko jak zawsze trzyma wysoki poziom i myślę, że zostanę z nim na dłużej.
Natomiast ostatni produkt... No cóż, to już drugi raz gdy seria med srogo mnie zawiodła. Czy dam jej trzecią szansę...?
Używałam z tych kremów tylko tego z liśćmi Manuka i w ogóle mi nie podszedł :( Mam mieszaną/tłustą cerę i jak dla mnie jest to zwykły krem, który nie radzi sobie w ogóle z redukcją sebum i już go więcej nie kupię
OdpowiedzUsuńCoś im bardzo nie wyszło z tym kremem, skoro bardziej pasuje przeciwnemu typowi cery niż temu, dla którego został stworzony xD
UsuńKremy z Ziaji średnio mi się sprawdzają
OdpowiedzUsuńPrzy tej marce trzeba mieć trochę szczęścia, żeby dobrze trafić. Większość nie ma lepszych właściwości, niż zwykły krem nivea ><
Usuń