Tak czy inaczej - przed odwieszeniem miecza na kołku, raz jeszcze wyruszmy na wiedźmiński szlak i sprawdźmy, co do zaoferowania ma kolekcjonerskie wydanie dodatku.
Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę |
O Krwi i Winie długo nic nie było słychać. A to ktoś przekazał jakieś plotki ze studia, a to dostaliśmy parę ogólnikowych screenów. Dopiero w połowie kwietnie informacje zaczęły się krystalizować - premiera odbędzie się 31 maja.
Niedługo po tym w internetowych sklepach zaczęły pojawiać się zestawy kolekcjonerskie w przedsprzedaży - pozycja obowiązkowa nie tyle dla fanów serii, a gry w grze czyli gwinta.
Swoją kopię zamówiłam na cdp.pl. Załapałam się jeszcze na dziesięciozłotową zniżkę płacą przez PayPal ^^Y. Pozostało czekać...
Paczka przyszła idealnie w dzień premiery. W odróżnieniu od innych zamówień z CDP zapakowana była w białą folię zamiast w firmowe pudełko.
*.* |
Po otwarciu wyszło na jaw dlaczego: po prostu nie chcieli pakować pudełka w pudełko ;3
Opakowanie wykonane jest z porządnego, grubego kartonu z wyraźnym nadrukiem na roncie. Reszta w czarnym kolorze.
a kuku! |
Na pierwszy rzut oka widać, że pudełko jest sporo za duże jak na samą grę - zapewne nie bez przyczyny.
Wewnątrz znajdujemy pudełko wersji limitowanej, wiadomość od sprzedawcy oraz spory plakat - na moje oko około 50x70cm.
Matrioszka |
Po zdjęciu tekturowej obwoluty, naszym oczom ukazuje się piękne, czerwono-srebrne pudełko....
...a w środku (idąc od lewej) - karteczka z kodem na DLC do pobrania z PS Store, zwyczajowe ostrzeżenia dot. zdrowia, pakiet kart i instrukcja do gwinta.
I w końcu to na co wszyscy czekaliśmy! Dwie talie do gwinta - tym razem Królestwa Północy i Nilfgaard (razem 154 karty!) oraz żetony potrzebne do gry.
Karty wykonane są bardzo porządnie. Materiał wygląda na dość wytrzymały, są miłe w dotyku, a grafiki są wyraźne. W trakcie gry nie zauważyłam żadnych niedoróbek.
Bydlęce Siły Zbrojne |
Ciekawym smaczkiem jest mały dodatek w postaci Krów i ich wiernych przybocznych: Gdy wyrzucona karta Krowy (atak 0) opuszcza grę w jakikolwiek sposób, na jej miejsce przybiegają żądne zemsty Bydlęce Siły Zbrojne w postaci Biesa (atak 8).
Jest to nawiązanie do 'kary' jaką CD Projekt Red nakłada na pazernych graczy.
Wszystkie karty - Nilfgaard |
Et Voila! |
Na koniec przeglądu zawartości pudełka rozwiązanie zagadki jego za dużego rozmiaru - jeśli posiadacie kolekconerkę poprzedniego DLC w pudelku zmieścicie oba - dobrze pomyślane ^^
Ogólne wrażenie bardzo dobre. Zestaw wykonany porządnie, z dbałością o szczegóły. Talie zbalansowane. Gra się tak samo dobrze jak na konsoli (jeśli nie lepiej). Tylko czekać, aż powstanie prawdziwa liga gwinta!
A co do samej gry...
![]() |
Miłe powitanie |
Pierwszy raz w dodatek zagrałam wczoraj. Zaczęłam koło 21 i ocknęłam się o 3 nad ranem. Wciągnęło mnie niesamowicie - szczególnie główny wątek, który jest tak dobrze przemyślaną i skomplikowaną historią, że nieraz plułam sobie w brodę, gdy moje pewne tropy okazywały się zręcznym fortelem twórców.
![]() |
Może lepiej przejść na weganizm... |
Walki są ciekawe i nie należą do najłatwiejszych. Ich makabryczność bardzo kontrastuje z idylliczną krainą, do której zostajemy wrzuceni. Beztroscy mieszczanie nawet nie zauważają, jak ich sąsiedzi znikają w wampirzym chlewiku, a cnotliwi rycerze przegrywają w tym czasie majątki przy zupie z raków. To znaczy... Mam nadzieję, że są to raki, <ekchem>
Gra momentami lepsza niż podstawka.
Zestaw kolekcjonerski bogaty, a gwint niezwykle grywalny.
Jednym słowem - majstersztyk!
Mój pierwszy raz z dodatkiem - klik (PS1. Od 14min. PS2. Nie zważajcie na mój słąby głosik xD)
Polecam również niesamowity soundtrack - Spotify
Wersja kolekcjonerska - 119,99zł
Sama gra - 79,99zł (PC), 84,00zł (PS4)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz