Może był to jednak jakiś przewrotny znak? Znak, żebym w końcu kupiła Semilac Hard.
Po dokonaniu riserczu na wszelkich możliwych forach i na youtubie, zdecydowałam się na Semilac Hard Milk - jakoś bardziej przemawia coś, co widzę, gdy tym maluje (jestem ślepy kret).
Dzień był słoneczny, więc wzięłam ze sobą TŻ i wybraliśmy się na wyprawę do najbliższego nam sklepu ze wszelkimi produktami fryzjersko-paznokciowymi.
- Dobry!
- Dobry.
- Semilak do przedłużania jest?
- Jest. Zwykły?
- Milk.
<krzątu krzątu>
- A szablony do przedłużania są?
- Są. 100 czy 50?
- Jeden?
- 50?
- Niech będzie _^_
Starczy na resztę życia. Muszę jednak zaznaczyć, że wersja milk kosztuje 37 zł. Niech nikt nie będzie zdziwiony tak jak ja w sklepie. Za 50 szablonów zapłaciłam 5 zł.
Po powrocie do domu, zabrałam się za pierwsze w życiu przedłużanie paznokci.
![]() |
ingredienty |
![]() |
Straty |
![]() |
Zmywacz, BeBeauty, Protect |
Następnie używam bloczka polerskiego i delikatnie matowię płytkę. Przemywał cleanerem.
Właściwą operację zaczęłam od przymocowaniu szablonu. Płytka była tak krótka, że było to wyjątkowo nieprzyjemne. Trzeba pamiętać, aby paznokieć w całości znajdował się na szablonie.
Pierwsze malowanie to baza. Maluję wyłącznie płytkę (bez szablonu).
Kolejny krok - Semilac Hard Milk. Konsystencja tego produktu jest wyjątkowo nieprzyjemna - glutowata i klejąca. Malujemy całą płytkę, wyjeżdżając na szablon, na wybraną długość nowego paznokcia (jednak nie więcej niż 3mm). Koniuszek nie musi być idealny.
Znów pod lampę. Hardem zrobiłam dwie cieńsze warstwy (tak dla pewności). Muszę zaznaczyć, że tak jak nigdy nie czułam żadnego dyskomfortu przy nakładaniu hybryd, tak przy hardzie palec piekł mnie odczuwalnie.
![]() |
Szpon |
![]() |
Semilac, Base |
![]() |
30 sekund |
Siup po lampę. Moja jest ledowa - jestem chyba zbyt niecierpliwa na tradycyjne czekanie.
![]() |
Ciężka sprawa |
![]() |
30 sekund |
![]() |
Trochę krzywo |
![]() |
Kończymy |
Podsumowując: głupia ja, tyle razy męczyłam się ze złamanymi paznokciami (ścinając resztę do równego poziomu y.y), gdy doskonałe rozwiązanie było w zasięgu ręki. Mimo odczuwalnego pieczenia, hard semilaca podbił moje serce. Po zastygnięciu jest równie twardy jak reszta pazurków. Szczerze polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz